środa

Bracia mniejsi



„Puma”

Cicho na palcach skrada się puma
Wysmukłe ciało miga w zaroślach
Żółtobrunatna  jesienna zaduma
Jesienna pani na swoich włościach
Samotnym myśliwym poluje nocą
Za dnia czuwa w skalnej szczelinie
Czeka by miękkie jej futro pozłocił
Księżyca blask, kiedy dzień minie
Dopiero wtedy, w blasku księżyca
W pełni księżyca wyrusza na łowy
Niebezpieczna z niej wtedy kocica
Kot uśmiercić z niej wtedy gotowy
Rewir polowań oznaczyła na mapie
Słuch wyostrzony, bystry ma wzrok
Pazurami oczy, gdy trzeba, wydrapie
Uważnie stawia każdy swój  krok
I oto nagle uśpioną dostrzegła ofiarę
Ciemną nocą przysnęła zmęczona
W blokach startowych pod pełną parą
Puma już staje z sierścią zjeżoną
Sprint szybki i koniec, po wszystkim
Księżyc się ledwo obejrzał za siebie
Ona zniknęła w tańcu swym gibkim
A on zagubiony sam został na niebie

(jarzebina.com)



"Marzenia"

Spójrz na to stworzenie przepiękne
Jak jego grzywa powiewa na wietrze
Oczy jego rozumne w dal patrzą
Słońce oświetla sylwetkę baczną
Wnet do biegu się zrywa
I z wiatrem ścigać zaczyna
Tętent kopyt niczym grzmot uderza
W melodię dynamiczną się zlewa
Nic go zatrzymać nie zdoła
Nikt nie potrafi mu stawić czoła
On jak wicher zwinny na polu
Pędzi między częściami ciemnego boru
Wolność szczęściem jest jego
 W świecie tym nie brak mu niczego
 Tak trwa on w myślach wiecznych
 W sile marzeń bezgranicznych

(napodoku.blog.pl)


„O kocie i człowieku”

Powiem najkrócej w czym rzeczy istota,
bo może ktoś na to czeka:
Nie chodzi o to,
by człowiek miał kota,
tylko,
by kot miał człowieka


(F.J,Klimek)









„Psie smutki”

Na brzegu błękitnej rzeczki
Mieszkają małe smuteczki.
Ten pierwszy - jest z tego powodu,
że nie wolno wchodzić do ogrodu.
Drugi - że woda nie chce być sucha.
Trzeci - że mucha wleciała do ucha.
A jeszcze, że kot musi drapać
że kura nie daje się złapać,
że nie można gryźć w nogę sąsiada
i że z nieba kiełbasa nie spada.
A ostatni smuteczek jest o to,
że człowiek jedzie, a piesek musi biec piechotą.
Lecz wystarczy pieskowi dać mleczko
i już nie ma smuteczków nad rzeczką

(J.Brzechwa)