sobota

Niespodzianka



Był sobie raz wędrowny kupiec, który wybrał się w daleką podróż. Wrócił po dwóch latach i zastał w domu nowe niemowlę.
„Hola żono! – krzyknął –  a skąd się wzięło to dziecię? Bo na pewno nie moje”
„Och drogi mężu – żona na to- wybacz mi moją beztroskę. Wybrałam się pewnego zimowego popołudnia sama w góry i pobłądziłam. A wtedy spadł na mnie znienacka Król Śnieg i wziął mnie gwałtem. Stąd jak mniemam, ten chłopczyk”.
Kupiec nic nie odpowiedział, ale płynąc kilka lat później interesach do Egiptu, zabrał ze sobą chłopca i sprzedał w niewolę. Kiedy wrócił do domu, żona pyta:
„A gdzie mój syn, mężu?”.
„Niestety, moja wierna żono – załkał kupiec- przez caluśki tydzień tak zlewaliśmy się potem, w  tych tropikalnych krainach, żeśmy byli bliscy delirium. Ale twój nieszczęsny chłopiec, będąc synem Króla Śniegu, znosił upał najgorzej z nas wszystkich i w końcu zupełnie się rozpuścił”.

(J. Sack )